Buta rządzących
Pycha, buta i lekceważenie czołowych polityków PiS jest po prostu przerażająca. Wczoraj w „Faktach” TVN (a może w TVN24) widziałem wywiad jakiego udzielił pan Prezydent Lech Kaczyński. Wywiad jak wywiad. Dziwnie tylko wyglądało gdy Prezydent Polski stwierdził, że traci czas rozmawiając z p. Wroną Ja rozumiem, że może mu się nie podobać to co TVN pokazuje, że może mieć obawy czy cała jego wypowiedź zostanie wyemitowana ale głowa państwa nie powinna w ten sposób traktować nikogo. Prezydent powinien być reprezentantem wszystkich Polaków, nawet tych z którymi się nie zgadza. Fakt, że przeważnie oglądam „Fakty” TVN bądź Polsatowe „Wydarzenia”, nie oznacza, że można mnie lekceważyć. Rzekłbym nawet, że na miejscu Pana Prezydenta myślałbym o jakimś dobrym wykorzystaniu otrzymanego czasu antenowego zamiast uporczywej myśli o tym jak dołożyć nielubianej stacji telewizyjnej.
Drugim przejawem buty rządzących są słowa premiera Jarosława Kaczyńskiego na temat ewentualnej debaty z p. Tuskiem: „po co mam rozmawiać z pomocnikiem, skoro mogę z szefem”. Tylko pycha lub strach mogą doprowadzić do poniżania szefa drugiego, co do wielkości, klubu parlamentarnego w Sejmie minionej kadencji. Oczywiście nie wierzę w to, że p. Kaczyński boi się p. Tuska. Taka postawa Pana Premiera, moim zdaniem, potwierdza tylko, że PiS dogadał się z LiD-em, by wspólnie umniejszyć rolę PO w kampanii wyborczej. Aż dziw bierze, że LiD na to poszedł… Zyskać na tym wiele nie zyska (i tak będzie znaczącą siła w przyszłym Parlamencie). Zyskać na umniejszeniu roli PO może wyłącznie PiS.
Najgorsze jest to, że niestety PiS ma ogromną szansę zakończyć najbliższe wybory wynikiem dużo lepszym niż poprzednie. Nie będą mogli rządzić samodzielnie ale wystarczyć im może raptem kilku uciekinierów z innych partii i żelazna dyscyplina klubowa w trakcie głosowań.