Bliskość Bluetootha
W moim własnym mniemaniu jestem geekiem czy też nerdem. Jedną z cech idących w parze z geekowatością jest gadżetomania. Uwielbiam gadżety. Najbardziej te realne ale czasem trafia się taki bardziej wirtualny. Pierwszy raz zwrócił moją uwagę w postaci maila na liście debian-mentors albo debian-devel. W pierwszej chwili pomyślałem, że to trochę głupie. Pierwsze wrażenie jednak mnie zwiodło.Gadżet zwie się blueproximity. Idea jego działania zasadza się na sprawdzaniu dystansu między dwoma urządzeniami BT. Jednym z nich jest komputer, drugim – na przykład telefon komórkowy. Po co to? Na przykład można automatycznie zablokować sesję w komputerze, w chwili gdy telefon komórkowy oddali się od komputera. Dla kogoś patrzącego na to z boku wygląda jakby komputer wykrywał (nie)obecność właściciela. Sprytne, nie?
Od razu podkreślę jedną rzecz. Bezpieczeństwo komputera może na tym ucierpieć. W domyślnej konfiguracji blueproximity nie tylko blokuje ekran, gdy się oddalisz, ale również odblokowuje sesję bez pytania o hasło, gdy się pojawisz w pobliżu. Podobnie jak przy innych technikach sieciowych, tak i tu, można się, w miarę łatwo, podszyć pod telefon. Dobrze jest więc wyłączyć widoczność urządzenia w menu telefonu.
Sam programik jest banalny tak w obsłudze jak i w konfiguracji. Nie podam swoich ustawień, bo dla każdego zestawu nadajnik – odbiornik będą inne. Dojście do nich zajęło mi nie więcej jak 20 minut i trochę kręcenia się po pokoju =o) Domyślnie blueproximity kontroluje gnome-screensaver, nic nie stoi na przeszkodzie by uruchomić dowolny inny programik czy skrypt. Parę przykładów można znaleźć pod koniec tego postu.